- 3 szkl. mąki pszennej [ u mnie ciut więcej]
- 2 pełne łyżki majonezu Kieleckiego
- 1 łyżka oleju
- 30 g świeżych drożdży
- 1 płaska łyżeczka miodu
- 1,5 płaskiej łyżeczki soli
- 1 szkl. ciepłej wody
- ciepłe mleko do posmarowania bułek
- złoty len Skworcu
Drożdże wymieszać z miodem, łyżką mąki i odrobiną wody, odstawić w ciepłe miejsce ,żeby wyrosły. Do miski przesiać mąkę, dodać majonez, sól i wyrośnięte drożdże, stopniowo dolewać wodę. Gdy składniki się połączą, dodać olej.Ciasto przełożyć na stolnicę podsypaną mąką i wyrabiać ciasto przez 5 minut. Ciasto powinno być dość luźne. Odstawić przykryte ścierką, w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po wyrośnięciu zagnieść przez chwilę, by pozbyć się nadmiaru gazu.Ciasto podzielić na części [ u mnie wyszło 9 ].Z każdej części formować podłużną lub okrągłą bułeczkę .Ułożyć na blaszce i odstawić do wyrośnięcia. Wyrośnięte bułki naciąć wzdłuż ostrym nożem.Posmarować mlekiem,posypać złotym lnem. Piec około 25 -30 minut w temperaturze 220 stopni .
Nigdy nie słyszałam o takich bułeczkach. Wyglądają niezwykle zachęcająco. poproszę jedną na śniadanko! Pozdrowionka! Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńnie lubię majonezu ale w takim wydaniu może się skuszę bo bułeczki wyglądają rewelacyjne ;-)
OdpowiedzUsuń