Były cebulaki , a córce zachciało się takich bułeczek ale na słodko..tak więc nie pozostało nic innego tylko zagnieść ciasto , przynieść jakiś dżem z piwnicy i działać..przyniosłam kilka dżemów do wyboru..i córka wybrała jabłka..oczywiście można dać dowolne nadzienie.
- 100 g mleka
- 25 g świeżych drożdży /lub 1 opakowanie suchych 8g
- 100 g masła miękkiego pokrojonego na kawałki
- 100 g cukru
- 2 jajka
- 500 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
dodatki
- 50 g mąki pszennej
- 100 g cukru brązowego
- 50 g masła
- dowolny dżem
Mleko razem z drożdżami podgrzać,mieszając do rozpuszczenia.Ostudzić ,dodać masło,jajka,cukier,mąkę sól i wyrobić mikserem do połączenia składników[ma być jednolita masa] .Ciasto pozostawić w naczyniu, przykryć.Odstawić do wyrośnięcia na 2 godziny.Delikatnie odpowietrzyć ciasto dłońmi .Wyrośnięte ciasto rozwałkować , wyciąć większym kubkiem krążki, przy pomocy dna szklanki [ maczać w mące] w krążkach zrobić wgłębienie.Posmarować jajkiem i wgłębienie napełnić nadzieniem, posypać kruszonką . Piec około 20-25 min nagrzanym piekarniku do 190 stopni.
idealne do kawy w pracy, super!
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na urodzinowy konkurs! :)
O, jak ja kocham drozdzowki!
OdpowiedzUsuńA tak dawno nie robilam...
Smakowite...
:)
pyszności:)
OdpowiedzUsuńAle smaka robisz Bożenko, pycha
OdpowiedzUsuń