Wiem..wiem..to nie pora na pączki...ale awaria sprzętu nie pozwoliła na wcześniejszy wpis..Były faworki..zostały białka...i była okazja na wypróbowanie pączków ..oczywiście tylko z białek..przepis podpatrzyłam tutaj..ja zrobiłam z ciut większej porcji, bo zostały mi 3 białka...i zrobiłam mini pączki..wykrawane malutką szklaneczką..i bez nadzienia...Pączki z dodatkiem samych białek to dobry sposób na wykorzystanie żółtek.....polecam wypróbować..pączusie były pyszne..Przepis cytuję za autorką[ Dorotka zrobiła duże pączki]...który można samemu dostosować do posiadanych składników..zwłaszcza białek, które pozostają nie tylko po smażeniu faworków..
- 250 g mąki pszennej + 45 g mąki
- 2/3 szklanki mleka (ok. 140 ml)
- 30 g świeżych drożdży
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki oleju
- 2 białka
- szczypta soli
pysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńfajne maluchy:D
OdpowiedzUsuńIdealne do popołudniowej herbatki ;)
OdpowiedzUsuń