- 1 kg mąki
- 10 dag drożdży
- 10 dkg cukru
- 1/2 l mleka
- 6 żółtek
- 1 całe jajko
- 5 łyżek oliwy
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- kieliszek spirytusu [dałam ekstrakt cytrynowy]
- sok i skórka otarta z cytryny
- 1/2 łyżeczki soli
Z drożdży , 1 łyżki cukru , 20 dag mąki i 1/2 szkl.mleka zrobić rozczyn i pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać. Jajo i żółtka utrzeć z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, utłuczoną wanilię, sok z cytryny, otartą skórkę, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie . Dodać roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrobić. Uformować kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 10 - 15 minut, gdy zacznie rosnąć wyrobić. Ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, szklanką wycinać krążki. Na połowie krążków układać malutką łyżeczką nadzienie . Zlepić brzegi i nadmiar ciasta odciąć tą samą szklanką, odłożyć do wyrośnięcia.Smażyć w głębokim tłuszczu po obu stronach, na złoty kolor. Wyjąć, osączyć na bibule, posypać cukrem pudrem .
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki na pączki umieścić w maszynie wg kolejności: płynne, sypkie, na końcu drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta 'dough' ( 1,5 h). Po wyrobieniu ciasto wyjąć, przełożyć do większego naczynia na czas wyrastania. Dalej postępować wg powyższego przepisu.
jak ja dawno nie jadłam domowym pączków:)
OdpowiedzUsuńDomowe najlepsze...
UsuńŚlicznie wyglądają te pączki, jak z cukierni! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję..miło "słyszeć " takie słowa..pozdrawiam również..
UsuńPaczki robilam z automatu -wyszly piekielnie smaczne ,dosypalam nieco maki w trakcie robienia ,ale nie wiem czy potrzebnie ,potem i tak dolalam nieo mleka bo wydawalo mi sie zwow zbyc scisle . Bez skorki od cytryny zato z aromatem wlasnej produkcji pomaranczowym na alkoholu .Wypieczone w srodku nimo drzemu . Jeszcze tak dobrych nie zrobilaam do tej pory . Jeszcze jedno ..robilam z polowy porcji .i wyszlo jakies 20 szt.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowały..
Usuń