Faworki

Miały być róże karnawałowe wg tego pomysłu, ale zrobiłam faworki..bardzo smaczne...polecam.



  • 200 g mąki pszennej
  • 4 łyżki kwaśnej śmietany 18 %
  • 3 żółtka
  • szczypta soli
  • szczypta proszku do pieczenia
  • ok. 500 ml oleju lub smalcu
  • cukier puder do posypania
Do maki dodać śmietanę, żółtka, sól i proszek do pieczenia. Wyrobić jednolite ciasto. Wstawić na ok. 30 minut do lodówki. Ciasto podzielić na 2 części. Każdą z nich rozwałkować, a następnie pociąć w podłużne pasy. Po środku każdego pasa zrobić nacięcie, ok. 2 cm, przez które przewlekać końcówki paska.Smażyć na złoto z obu stron. Wyjąć i osuszyć z oleju na ręczniku papierowym. Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem. 


Karnawałowe smażenie

Komentarze

  1. Wspomnienie dzieciństwa... Robiłam takie z mamą jako mała dziewczynka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nie tylko ja nie uległam modzie obkładania wałkiem ciasta na faworki. Jest masa osób które uważają, że bez bicia ciasta faworki się nie udadzą. Jak widać na załączonym obrazie się udają...moje też. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz... Pozdrawiam i zapraszam ponownie.....
Zrobiłaś/eś jakieś danie z przepisu z mojego bloga ? Zrób zdjęcie i przyślij do mnie..a umieszczę je w galerii.