Przejdź do głównej zawartości
Mój mąż uwielbia flaczki...gotowe flaczki można kupić w sklepie...można również kupić suche flaki gotowe do gotowania..ale najlepsze są takie jak od początku do końca zrobi się samemu..w przepisie nie będę rozpisywać się jak się to dokładnie .....najpierw "kindziuk" [u nas tak się mówi] trzeba porządnie wyczyścić , ugotować wraz z przyprawami ..kilkakrotnie zmieniając wodę...a jak już będzie miękki wtedy trzeba pokroić na cienkie paseczki...i już mamy prawie gotowe flaczki....
Gotowe flaki zalać wodą i gotować kilka minut.Odcedzić i zalać bulionem wołowym , dodać pokrojone warzywa, przyprawy i gotować do miękkości.Pod koniec gotowania dodać czosnek i doprawić w razie potrzeby.
bardzo lubię to danie, w dzieciństwie odstraszała mnie nazwa ale na szczęście przekonałam się, że jednak jest smaczne:)
OdpowiedzUsuńMoje córki też czasem tak mają..nazwa odstrasza..ale później okazuje się..że nie taki diabeł straszy haha..
Usuń