Przejdź do głównej zawartości
Sernik na zimno z truskawkami
I znów niedziela..i znów trza jakieś ciasto..w sumie u mnie ciasto jest praktycznie codziennie..jedno się kończy , to robię znów jakieś inne..itd..Truskawki ...truskawki....trza korzystać z sezonu ile się da...u mnie tym razem sernik na zimno ....przygotowany w ramach Ciasta na niedzielę..Pomysł na taki sernik znalazłam tutaj.
Razem ze mną serniki na zimno robiły -Marta, Wiesia, Lidia, Dorotka, Marzenka,Bernadetta , Magdalena..
- 500 g twarogu sernikowego z wiaderka
- 1 paczka biszkoptów
- 700 g truskawek (mogą być inne też owoce)
- 250 ml śmietany słodkiej 30%
- 1 śmietan-fix lub inny usztywniacz do śmietany
- 2,5 łyżki żelatyny
- 2 galaretki truskawkowe
- 90 g cukru
Na dno tortownicy wyłożyć biszkopty jeden przy drugim[ dodatkowo pokruszyłam biszkopty ] .Część truskawek ułożyć na biszkoptach w miarę luźno .Żelatynę rozpuścić w 1/2 szklanki gorącej wody, odstawić do ostygnięcia .Twaróg zmiksować razem z cukrem do połączenia się składników. Następnie dodać żelatynę, może być ciepła ale nie gorąca. Ubić śmietanę z śmietan-fixem na sztywno. Śmietanę połączyć z serem mieszając za pomocą łyżki. Masę serową wylać delikatnie do tortownicy na biszkopty i truskawki.Odstawić do lodówki.Galaretki rozpuścić w szklance gorącej wody. Pozostałe truskawki zblendować na mus i połączyć z galaretką , odstawić do lodówki aż galaretka zacznie lekko tężeć.Wylać całość na zastygniętą masę śmietanową. Odstawić ciasto do całkowitego stężenia do lodówki.
ja się tylko modlę by teraz nikt nie zamawiał u mnie ciast pieczonych. Przez ostatnie 2 tygodnie piekłam dzień w dzień. Czas na takie serniczki w te upały
OdpowiedzUsuńAle on smakowicie się prezentuje, pozdrawiam Bożenko i do następnego :-)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten serniczek, dzięki za wspólna zabawę
OdpowiedzUsuńSuper ciacho zrobiłaś Bożenko, dziękuje za wspólne słodkości :-)
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentuje, na pewno jest pyszny. Dziękuję Bożenko za miłą zabawę
OdpowiedzUsuńZ sernikiem to chyba właśnie truskawki komponują się najlepiej... dziękuję za wspólną "sernikową" zabawę :-)
OdpowiedzUsuńJa ciasto robię tylko na weekend, choć wtedy często po 2, a nawet 3. Codziennie byśmy nie dali rady, trzeba jakiś detoks cukrowy czasem uskuteczniać :D Dziękuję za wspólną zabawę.
OdpowiedzUsuń