Lutowa piekarnia i chleb ubijany..Chleb na luty wybrała dla nas Ania z bloga Nie tylko na słodko.Przepis na chleb z książki Hanne Risgaard, Home Baked: Nordic Recipes and Techniques for Organic Bread and Pastry, pochodzi z bloga Lucullian Delights an Italian experience. U mnie zamiast razowej mąki orkiszowej resztki różnych mąk żytnich.
- 840 g mąki orkiszowej
- 160 g razowej mąki orkiszowej (można zastąpić pszenną razową)
- 10 g świeżych drożdży
- Sól 20 g
- ok 800 g wody
Wykonanie:
Wieczorem:
Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.
Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia:
Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3 h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.W ten sposób powstaną dwa bochenki. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia.[ ja przełożyłam do keksówki]Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.Obficie spryskać piekarnik wodą. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.Upieczone chleby studzić na kratce.
Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3 h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.W ten sposób powstaną dwa bochenki. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia.[ ja przełożyłam do keksówki]Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.Obficie spryskać piekarnik wodą. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.Upieczone chleby studzić na kratce.
Chleb orkiszowy na blogach:[ dziękuję bardzo za wspólne pieczenie..w wolnej chwili [ której ostatnio u mnie mało]zajrzę ,aby obejrzeć Wasze chlebki]
Bajkorada
Dzieje kuchennej Wiewióry
Eksplozja smaku
Fabryka kulinarnych inspiracji
Jagodziana Coffee
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarne przygody Gatity
Krzywa kromeczka
Leśny zakątek
Moje domowe kucharzenie
Moje małe czarowanie
Nieład malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Posadzone i zjedzone
Rozważania o kuchni i nie tylko
Smak mojego domu
Smakowe kubki
Smakowity chleb
Stare gary
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlive
Zacisze kuchenne
Włożyłaś do foremki, super pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko za lutowy czas w Piekarni.
właśnie się zastanawiałam jak Ci się udało upiec taki wysoki chlebek :))) świetny pomysł na przyszłość, nie miałam bynajmniej problemu z formowaniem:) dzięki za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńSzkoda ze swojego do foremki nie włożyłam :)
OdpowiedzUsuńcudnie Ci się upiekł! fajnie było razem piec :) dzięki za wspólne doznania zapachowo smakowe :)
OdpowiedzUsuńChleb fantastycznie upieczony, w keksówce też fajnie! Dziękuję za lutowe wspólne chwile przy piekarniku!
OdpowiedzUsuńPierwszy chlebek z lutowego "rozdania" ujarzmiony w foremce, mnie też kusiło upiec w ten sposób, może następnym razem spróbuję tych zgrabnych kromeczek.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne bochenek! dzięki za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny bochenek Bożenko:) Dziękuje za wspólne pieczenie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na użycie mąk żytnich - chlebek wyszedł bardziej fit :-) Dziękuje za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńMiałaś świetny pomysł z przełożeniem go do keksówki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA jednak ktoś się skusił na wersję z keksówki.;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas.:)
Pysznosci, aż mi tu zapchnialo dodmowym chlebkiem
OdpowiedzUsuńJaki wyrośnięty! Dziękuję za wspólne pieczenie:-)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek! Ja też użyłam innej mąki... Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z keksówką. Fajne chlebki Ci się upiekł Bożenko, do nastepnego :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyszedł ten chlebek w wersji foremkowej. Dziękuję za wspólne lutowe pieczenie i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się udał :-)
OdpowiedzUsuńU Ciebie to prawdziwy bochen! dobrze mu zrobiło włożenie do foremki :)
OdpowiedzUsuńPiękny bochenek chleba :) Bardzo dobry pomysł by włożyć go do foremki, kromki od razu większe się zrobiły :) Nie było trzeba się zastanawiać jak ukroić chleb :) Dzięki za wspólne wypiekanie :) Do następnego razu :)
OdpowiedzUsuń