Przejdź do głównej zawartości
Orzeszki z masą z mleka w proszku
Jakiś czas temu już były takie orzeszki..a tym razem są orzechy z mojego sprawdzonego [ zagubionego ale już odnalezionego] przepisu..Te orzeszki robiłam jeszcze przed świętami..Moja maszynka [ obiecałam i zapomniałam o niej napisać..postaram się wkrótce to nadrobić] miała co piec...bo piekłam z całego kilograma mąki..ale oczywiście można zmniejszyć proporcje..tym razem też było inne nadzienie bo z mlekiem w proszku..
- 1 kg mąki
- 1 szkl.cukru pudru
- 25 dag masła
- 1 szkl.kwaśnej śmietany
- 4 żółtka
- 1 łyżeczka sody
- 4 łyżki oleju
Dodatkowo:
- 1 kostka margaryny
- 1 szkl. cukru
- 1/2 szkl.mleka
- około 2 szkl. mleka w proszku
- 2 łyżki kakao
Z podanych składników zagnieść ciasto. Formować niewielkie kulki i wkładać każdą kulkę do rozgrzanej foremki do pieczenia orzeszków. Piec na jasnozłoty kolor. Mleko z cukrem, margaryną, kakao zagotować.Dodać mleko w proszku, zmiksować i zostawić do lekkiego wystygnięcia.
Nadzieniem wypełniać połówki orzeszków i sklejać po dwa razem .
u mnie też ostatnio gofry i orzeszki są na topie. Wykorzystam Twój przepis na kremik z ogromną przyjemnością
OdpowiedzUsuńWieki nie jadłam orzeszków! Wyszły Ci piękne i pyszne!
OdpowiedzUsuńJeszcze ledwie patrzę na oczy a schrupałam bym takiego orzeszka. Wiesz Bożenko...w czasach gdy moja wiedza kulinarna była znikoma bazowałam tylko na kremie z mlekiem w proszku. Masło, cukier, mleko i jakiś dodatek, ale mleko było składnikiem dyżurnym. Dziś wracam do niego bardzo rzadko nie to żebym popadła w zbiorową paranoję przeciwników mleka w proszku, ale mi się zwyczajnie przyjadło.
OdpowiedzUsuńPamiętam zrobiłam rodzicom na 25 rocznicę ślubu tort z takim właśnie kremem i dodałam do niego kieliszek wódki i siekaną czekoladę. A goście zachodzili w głowę...co to za krem. :)
Wygląda jak Toffifee ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://hakunamatatabestfriends.blogspot.com/2014/05/z-cyklu-na-szybko-domowy-burger-i-frytki.html?showComment=1398949714454#c1187372038242873886 zapraszam też tutaj :)
nigdy ich nie robiłam, a szkoda! muszę zaopatrzyć się w taką maszynkę:)
OdpowiedzUsuńPs. GzG już trwa:)
Uwielbiam te orzeszki :)) i wciąż korci mnie żeby zaopatrzyć się w maszynkę do ich robienia :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te orzeszki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie na urodzinowe candy :)
Pozdrawiam majowo :)
świetne te ciasteczka :) idealne do zabrania ze sobą na piknik :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie slyszalam i nie widzialam o takich cudach :) Gdzie kupic taka maszynke? jak skleic te polowki orzeszkow?
OdpowiedzUsuńJa mam taką maszynkę stąd..
Usuńhttp://www.redcoon.pl/B199346-Efbe-Schott-ZN-31_Gofrownice?xtmc=gofrownica&xtcr=21
Robie tak samo tylko do kremu dodaje orzechy wloskie zmielone
OdpowiedzUsuńCzasem też dodaję.
UsuńIle orzeszków wychodzi z tego przepisu ? Pożyczam od przyjaciela maszynkę i zrobię na święta! ;)
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć , bo dawno jej robiłam..ale dość sporo.
UsuńUwielbiam orzeszki.. Może komuś się przyda- podaję oryginalny przepis na orzeszki z rosyjskiej książki (stary) znaleziony u babci: 3 szkl mąki, 1/2 szkl cukru, 2 jaja, 250 g masła, 1/4 łyżeczki sody, szczypta soli. Wykonanie: białka ubić z cukrem, dodać żółtka.Mąkę wymieszać z sodą i solą, rozetrzeć z masłem. Dodać ubite jaja z cukrem wszystko wymieszać do gęstej masy. Można włożyć do lodówki. Piec w maszynie do orzeszków lub na blaszce. Orzeczki z tego przepisu są delikatne, chrupkie i mega smaczne. Próbowałam wcześniej z wielu ale były "kluchowate".
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis..dawno nie piekłam ,więc może się skuszę i wypróbuję ten przepis.
Usuńja robiłam ostatnio i wyszły mega twarde nawet po kilku dniach nie zmiękły a piekłam jasne.co może być nie tak i mam oryginalną maszynkę do ich pieczenia jeszcze z Rosji przywieziona .
Usuń