tag:blogger.com,1999:blog-6868004521735729632.post3743884943612286235..comments2024-03-12T10:14:33.391+01:00Comments on Moje domowe kucharzenie: Rosołek bez "gotowania"Bożenahttp://www.blogger.com/profile/14856951771575634261noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-6868004521735729632.post-80288525373990258902014-12-09T21:08:26.822+01:002014-12-09T21:08:26.822+01:00Czy ja jedna używam kostki rosołowej?...raczej nie...Czy ja jedna używam kostki rosołowej?...raczej nie..Ja nie używam ich codziennie .i nie widzę w tym nic złego..Oczywiście wiadomo, że można zrezygnować z takich dodatków.i nie korzystać z takiej miseczki...i ugotować np.rosół w inny sposób..ale czasem np. z braku czasu warto spróbować i innej metody..Bożenahttps://www.blogger.com/profile/14856951771575634261noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6868004521735729632.post-25239626439321268692014-12-08T22:22:32.655+01:002014-12-08T22:22:32.655+01:00naprawdę, rosół na kostce rosołowej to coś godnego...naprawdę, rosół na kostce rosołowej to coś godnego polecenia? ja rozumiem, że to wygodne, ale przecież to sama chemia. czy nie lepiej nie korzystać z cud-miseczki, poświęcić trochę więcej czasu na gotowanie (de facto rosół gotuje się sam, trzeba tylko dłużej poczekać) i cieszyć się smakiem dobrego, domowego rosołu?<br />Po odstawieniu kostki rosołowej dania wydają się mniej słone, ale to kwestia przyzwyczajenia, a różnica w jakości jedzenia ogromna. <br />naprawdę szczerze polecam rezygnowanie z kostek, bulionetek i innych chemikaliów:)mbbhttps://www.blogger.com/profile/01490803955771314954noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6868004521735729632.post-73327128112624600072014-12-07T10:25:48.439+01:002014-12-07T10:25:48.439+01:00a to ciekawy pomysł:)a to ciekawy pomysł:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08385146100366861537noreply@blogger.com