Pomysł na takie śledzie znalazłam tutaj..wg autorki są to najlepsze śledzie ...no , ja do końca tego nie powiedziałabym..w sumie były dobre, ale dopiero jak doprawiłam je po swojemu..razem z córką doprawiałyśmy i w sumie nie pamiętam co i ile czego dodałyśmy..ale wyszło pysznie..Przepis mimo wszystko podaję za autorką..
- 700 g śledzi typu Matijas
- 400 g cebuli
- 2 średnie marchewki
- garść rodzynek
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżeczki octu balsamicznego
- 100 ml oleju
- 1 szkl. wody
- ząbek czosnku
- 2 płaskie łyżki cukru
- 2 liście laurowe
- 3 kulki ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki gorczycy
- sól pieprz
Bożenko, spokojnych Świąt Wielkanocnych . Ciepłej atmosfery w rodzinnym gronie przy stole i Wesolego Alleluja życzy Danuta.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Śledzie - lubię. To dla mnie zupełnie nowy smak i pomysł na nie. Ciekawy :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń