Kolejne wspólne pieczenie ciasta na niedzielę i kolejne pyszne ciasto.....moje ciasto w sumie nie wyszło tak jak trzeba , ale mimo to było pyszne...Biszkopt po upieczeniu i wystudzeniu chciałam przekroić na połowę ..ale jakoś zagadałam się i nie wyszło tak jak trzeba..zresztą na zdjęciu poniżej widać efekty mojego przecinania...potem już szło " jak po maśle"..aż do pory zalewania owoców galaretką...coś mnie podkusiło do owoców dodać świeżego ananasa...no i to był błąd..Galaretka i świeży ananas to nie zbyt dobre połączenie...galaretka [ a nawet dwie] nie zastygły..a wsiąkły w biszkopt...nawet w dolny...Ale jakoś poradziłam ..szkoda było wyrzucić..Dobrze ,że ciasto było w tortownicy..odpięłam obręcz i "wypuściłam galaretki na wolność "..na wierzch ciasta ułożyłam [prawdę mówiąc wcisnęłam w nasiąknięte ciasto] biszkopty , położyłam talerz i całość przewróciłam , aby ze spodem ciasta zrobić tak samo , czyli ułożyłam biszkopty i znów przewróciłam spowrotem i wstawiłam do lodówki...Nie wyglądało to zbyt pięknie...ale przynajmniej wszystko trzymało się razem i można było ukroić ..i smacznie zjeść.
Biszkopt
- 5 jajek
- 1 szkl.mąki
- 1 szkl.cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- cukier waniliowy
- 750 ml śmietany 30 % [u mnie 660 ml]
- 250 g serka mascarpone
- 1 łyżka cukru pudru
- aromat cytrynowy
- 1 galaretka agrestowa [ wiśniowa]
- 4 płaskie łyżki żelatyny
- 1/2kg dowolnych owoców
- 2 galaretki brzoskwiniowe
- 2-3 gałązki mięty [ nie dałam]
- 1/2 szkl.gorącej wody
- 1-2 łyżeczki prawdziwego miodu
- sok z cytryny
Jajka z cukrami ubić na puch. Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, wymieszać i wylać do formy (24/36) wyłożonej papierem do pieczenia [ u mnie tortownica]. Piec 30 minut w temperaturze 180 stopni. Zimny biszkopt przeciąć na pół.
Miętę zaparzyć i do zimnego płynu dodać miód i sok z cytryny do smaku. Skropić obie połówki biszkopta. Górna część biszkopta będzie spodem ciasta.
Galaretkę agrestową/ wiśniową rozpuścić w 1,5 szklanki wrzątku i dobrze schłodzić. Zimną pokroić na małe kawałki.
Żelatynę namoczyć w pół szklanki wody i po napęcznieniu rozpuścić w kąpieli wodnej.
Śmietanę ubić z cukrem, dodać kilka kropel aromatu i serek, dobrze wymieszać. Do śmietany dodać pokrojoną galaretkę i rozpuszczoną żelatynę. Krótko zmiksować wszystko razem i szybko wyłożyć na przygotowane ciasto. Przykryć drugim i lekko docisnąć. Wstawić do lodówki.
Galaretki brzoskwiniowe rozpuścić w trzech szklankach wody i schłodzić. Wsypać owoce i gdy galaretka zacznie tężeć wylać na ciasto. Wstawić do lodówki do zastygnięcia.
Razem za mną piekły:
Niezłych kombinacji użyłaś przy tym cieście, ale wyglada fajnie i najważniejsze, że było pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne wspólne pieczenie :)
Ale wspaniały! Muszę zrobić takiego przekładańca. :)
OdpowiedzUsuń