Wypiekanie na śniadanie...to fajna sprawa..spotykamy się razem z innymi blogerami w kuchni -wirtualnie oczywiście i zawsze coś tam "pitrasimy"..tym razem specjalnie na potrzeby tego wydarzenia Paweł opracował przepis na biscotti..ja nie piekłam ich nigdy wcześniej i nie jadłam [ a przepis na nie czekał w kolejce do wypróbowania od dawna] , a teraz akurat była okazja aby je wypróbować.Pierwszy raz także zdarzyło się , aby wirtualnie spotkać się w kuchni w tym samym dniu i o tej samej porze..Okazało, się , że Ola wczoraj nie mogła spać i od 5 rano zajęła się przyrządzaniem i wypiekaniem biscotti..tak samo było u mnie...mąż z młodszą córką o godz.5 wyjechał do pracy, a ja w oczekiwaniu na starszą córkę z pracy też zajęłam się biscotti..i dobrze, że zrobiłam je z większej porcji..ja dodatkowo oprócz migdałów dałam jeszcze różne orzechy i morele suszone oraz skórkę z pomarańczy.. polecam..i dziękuję z przepis i wspólne pieczenie.
- 150 g mąki pszennej
- 70 g białego cukru
- 1 jajko
- 100 g migdałów w całości ze skórką
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- skórka otarta z 1 cytryny
Następnie dodajemy sól i skórkę cytrynową (oczywiście cały czas miksując). Proszek do pieczenia mieszamy z mąką i bardzo powoli, po łyżeczce dodajemy do wciąż miksującej się masy. Miksujemy jeszcze około minuty, żeby wszystko się połączyło. Przestajemy miksować i dorzucamy migdały (w całości). I teraz delikatnie mieszamy całość ręcznie. To znaczy przy pomocy jakiejś łyżki, szpatułki, itp.
Moczymy dłonie (mokrymi lepiej formować klejące się ciasto) i na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lepimy coś na kształt dużego batona (wymiary mniej więcej: 25 cm długości, 6 cm szerokości i 2 cm wysokości).
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni (grzałki góra-dół) i pieczemy ciasto 25 minut. Po tym czasie wyjmujemy na kratkę do ostygnięcia. Po jakichś 20 minutach kroimy na kawałki o szerokości około 1-1,5 cm. Kawałki te ponownie układamy na blasze i pieczemy około 8 minut. Przekręcamy na drugą stronę i pieczemy kolejne 8 minut.
Włosi jadają biscotti maczając je w kawie lub jako dodatek do słodkiego toskańskiego deserowego wina Vin Santo. Ale równie dobrze biscotii smakuje samo, bez niczego. Albo do pochrupania przy herbacie.
*UWAGI:
- biscotti znane są również jako cantucci lub biscotti di Prato. Albo też w krajach anglosaskich jako coffee bread.
- oryginalnie stosuje się wyłącznie migdały, ale często przepis jest modyfikowany. Zdarzają się z dodatkiem np. żurawiny, orzechów, pistacji, moreli, czy suszonych owoców.
- skórkę z cytryny możemy zastąpić skórką z pomarańczy, albo dać i jedną i drugą.
- opcjonalnie można dodać kilka kropli ekstraktu migdałowego.
- w polskich przepisach przeważnie stosuje się migdały bez skórki, ale oryginalne biscotti di Prato są właśnie z migdałami ze skórką.
- szczelnie zamknięte można przechowywać nawet kilka miesięcy.
W Wypiekaniu na śniadanie udział brali:
Paweł z Marder & Marder Manufacture
Ola z Przepisy Aleksandry
Paweł z Marder & Marder Manufacture
Ola z Przepisy Aleksandry
Agnieszka z Kuchnia Maryny
Karina z Jak pączek w maśle
Marzena z Kulinarne Szaleństwa Maniusi
Joanna z Różowej Kuchni
Kinga z Małe Kulinaria
Magda z Kulinarna Piniata
Kinga z Małe Kulinaria
Dorotka z Moje Małe Czarowanie
Jagoda z Magia w kuchni
Łucja z Fabryka Kulinarnych Inspiracji
Małgorzata z Po prostu Marghe
Jola z Nasze życie od kuchni
Emma z eMMa kreatywna
Olga z Cukry proste
Ewelina z Stylowa kuchnia
Magdalena z Czary -gary w kuchni
Danusia z Moje wypieki i nie tylko
Magda z Z miłości do słodkości
Agata z Agata gotuje
Edyta z Przy stole
Daria z Red and Pale
Kasia z Ulubione przepisy
Iza z Smaczna Pyza
Kasia z Baby do garów
Jagoda z Magia w kuchni
Łucja z Fabryka Kulinarnych Inspiracji
Małgorzata z Po prostu Marghe
Jola z Nasze życie od kuchni
Emma z eMMa kreatywna
Olga z Cukry proste
Ewelina z Stylowa kuchnia
Magdalena z Czary -gary w kuchni
Danusia z Moje wypieki i nie tylko
Magda z Z miłości do słodkości
Agata z Agata gotuje
Edyta z Przy stole
Daria z Red and Pale
Kasia z Ulubione przepisy
Iza z Smaczna Pyza
Kasia z Baby do garów
Uwielbiam te ciastka, a jakoś nigdy nie skusiłam się na stworzenie ich. Apetycznie wyglądają w śniadaniowej porze :)
OdpowiedzUsuńJa również dziekuje za wspolny dzien bylo milo i smacznie:) a biscotti zagosci w moim menu :)
OdpowiedzUsuńRównież piekłam je pierwszy raz :) i jestem z nich bardzo zadowolona..Dzięki za wspólne wypiekanie i do następnego razu :)
OdpowiedzUsuńświetne do kawy:)
OdpowiedzUsuńzapowiadają się fajnie, tak po śniadaniu do kawusi
OdpowiedzUsuńPysznie Ci wyszły, dziękuję Bożenko, buziak :-)
OdpowiedzUsuńSuper :-) a jakie pyszne :-) dzięki za wspólne wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólną akcję :-) Do następnej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne chrupanie. ;) Pozdrawiam Danusia. :)
OdpowiedzUsuńteż chrupałam do herbaty! do następnych wspólnych wypieków:)
OdpowiedzUsuńMniam :) następnym razem też dodam więcej pyszności!
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólne pieczenie i do następnego razu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie . Bardzo mi się podobają takie wspólne rarytasy .
OdpowiedzUsuńdziękuje za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńi u mnie zagościły:)) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńWersja na bogato :) Dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńJa również piekłam je pierwszy raz i podbiły moje serce. Warto nawet o 5 rano zabrać się za pieczenie. Dziękuję za wspólne wypiekanie i do następnego razu :)
OdpowiedzUsuń