Chleb z czekoladą i rodzynkami, na zakwasie czyli lutowa piekarnia

Amber w tym miesiącu zaproponowała wypiek chleba z czekoladą i rodzynkami i na zakwasie...postanowiłam i ja spróbować takiego chleba..niestety pieczenie odbyło się z przygodami...zagniotłam ciasto itd..ciasto pięknie rosło...a ja byłam w pracy...Po powrocie z pracy miałam już piec chlebek...ale...no właśnie..ale ..zabrakło prądu.. i tak bez prądu było kilka godzin..a mój chlebek był gotowy do pieczenia...ale w końcu upiekłam.. i wyszło to co widać na zdjęciu...
Chlebek piekłam na kamieniu do pizzy..
Dziękuję innym piekącym ten chlebek za wspólne pieczenie..

Chleb z czekoladą i rodynkami, na zakwasie
Emmanuel Hadjiandreou ‘How to make bread’
  • 170 g (2/3 szkl) aktywnego zakwasu pszennego* (u mnie  żytni)
  • 250 g (1 szkl) ciepłej wody
  • 330 g (2 2/3 szkl) mąki chlebowej
  • 200 g (1 1/3 szklanki) rodzynek koryntek [ dałam trochę mniej rodzynek Kresto]
  • 80 g (2/3 szkl) chipsów czekoladowych (w oryginale z mlecznej czekolady – pominęłam)
  • 8 g (1 ½ łyżeczki) soli
  • 20 g (2 ½ łyżki) gorzkiego kakao
  • * dokarmionego 12-24h wcześniej
Wymieszać rodzynki i chipsy czekoladowe.W drugiej misce wymieszać mąkę, sól i kakao. W dużej misce dokładnie wymieszać zakwas z wodą.Do zakwasu dodać mąkę oraz rodzynki z czekoladą, wymieszać do połączenia się składników. Przykryć i odstawić na 10 min. (w oryginale – przykryć misą w której wymieszaliśmy mąkę). Po 10 minutach – wyrabiamy ciasto : chwytamy porcję ciasta z brzegu, lekko naciągamy i przyciskamy w środek ciasta; lekko obracamy misę i powtarzamy tę czynność z kolejnym brzegiem ciasta. Powtarzamy składanie 8 razy, co powinno nam zająć ok. 10 sekund, po czym ciasto powinno zmienić strukturę – bardziej sprężyste, stawiające opór.
Ciasto możemy również wyrobić mikserem – najpierw 2-3 minuty na pierwszym biegu, a nastepnie ok. 4 minuty na drugim biegu.Przykryć misę i odstawić na 10 minut.
 Powtórzyć etap 6 + 7 dwa razy, następnie ponownie etap 6. Przykryć misę i odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę. Gdy ciasto podwoiło objętość – odgazować je (uderzamy pięścią w jego środek).Wyrośnięte ciasto umieścić na lekko umączonym blacie .Podzielić ciasto na 2 równe części i uformować z nich kule.Wysypać mąką podłużny koszyk do wyrastania chleba i umieścić w nim kulki ciasta, blisko siebie, tak by połączyły się podczas rośnięcia.Pozostawić ciasto do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość – w zależności od tego, jak mocny jest nasz zakwas (oraz w zależności od temperatury) może to zająć od 3 do 6 godzin). Ok. 20 minut przed planowanym pieczeniem, nagrzać piekarnik do 240 st., na spodzie umieścić naczynie, do którego wlejemy wodę (przygotować szklankę wody).Gdy ciasto podwoi już objętość, przekładamy je na łopatę lub na papier do pieczenia, posypujemy wierzch mąką i nacinamy. Przekładamy na rozgrzaną blachę (lub kamień), wlewamy wodę do przygotowanego naczynia i obniżamy temperaturę do 220 st.Pieczemy ok. 30 minut, aż chleb będzie ładnie brązowy. By sprawdzić, czy jest on odpowiednio upieczony, stukamy w spód chleba – ma on wydawać ‘głuchy’ odgłos.Studzimy na kratce.

  1. Amber Kuchennymi drzwiami
  2. Ania Bajkorada
  3. Ania Nie tylko na słodko
  4. Ania W Moje pasje.Kuchnia i ogród
  5. Ania Pieczywo na zakwasie
  6. Alutka nie-ład mAlutki
  7. Arnika Arnikowa kuchnia
  8. Bea Bea w kuchni
  9. Bożena Smakowe kubki
  10. Bożena Moje domowe kucharzenie
  11. Dorota Ugotujmy To.pl
  12. Dorota Moje małe czarowanie
  13. Gallica Anonimica Zakalce mojego życia
  14. Gatita Kulinarne przygody Gatity
  15. Gosia Co do jedzenia
  16. Gucio Kuchnia Gucia
  17. Jola Smak mojego domu
  18. Kamila Ogrody Babilonu
  19. Krecia By było przyjemniej
  20. Magda Konwalie w kuchni
  21. Małgosia Akacjowy blog. W podróży i w kuchni
  22. Margot Kuchnia Alicji
  23. Marghe Po prostu Marghe
  24. Mimbla Pierogi ruskie raz
  25. Pychciasta 
  26. Renata Forks’N'Canvas
  27. Tosia Smakowity chleb
  28. Wiosenka Eksplozja smaku
  29. Wisła Zapach chleba
  30. Zufik Zufikowo
  31. Żabka Healthy craving
  32. Żaneta Poradniczanka.blogspot.com

Komentarze

  1. Mimo tego wspaniały chlebek Ci wyszedł. Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrząc na chlebek nie widać, że jest "po przejściach":) Piękny bochen!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chleba z rodzynkami jeszcze nie jadłam, ale wygląda bardzo apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Chlebek wygląda pysznie!
    Żadnych ,przejść' na nim nie widać.
    Dziękuję Bożenko za Twój udział i zachęcam do oglądania innych czekoladowych chlebów.

    OdpowiedzUsuń
  5. O to moje smaki.Ty to zawsze sprawiasz że ślinka mi cieknie na klawiaturę ha ha:)Monika Szlązak

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepis, który nam Bea zaproponowała jest genialny, dlatego trudno go zepsuć, i nawet dostawcy energii z państw "zaprzyjaźnionych" nie są w stanie tego zmienić. Chleb jak najbardziej udany.Dziekuje za wspólne pieczenie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piekne pajdy chlebka Bożenko, dzieki i buziole Kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co się odwlecze to i tak się upiecze i to jak się upiecze :) Piękny bochenek

    OdpowiedzUsuń
  9. Bozenko, sliczny ten chlebus! Brak pradu mu nie zaszkodzil! Ciesze sie, ze pieklysmy razem, pozdrawiam i do nastepnego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejny przepiękny mocno czekoladowy chleb !
    Dziękuję za wspólny czas przy piekarniku :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie Ci się upiekł :)! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wcale mu to czekanie nie zaszkodzilo jak widze! :)
    Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za wspolne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Po Twoim czekoladowcu awarii nie widać :-) Mój bez przejść wyglądał bardziej oklaple :-)
    Miło było piec wspólnie !

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda doskonale! Dziękuję za wspólne chwile!

    OdpowiedzUsuń
  15. Chlebek jest porządny i śliczny. :)
    Dziękuję za wspólne pieczenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za wspólne chlebowe spotkanie, pięknie nam się upiekło!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj znam Ci ja ból z brakiem prądu .... kiedyś zagniotłam ciasto na 10 bochenków i nagle wyłączyli prąd na 10 godzin:) .... niewiele dało się odratować:) ..... Twój bochenek jak widzę Bożenko nie ucierpiał:) śliczny jest:) pozdrawiam i do następnego:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest wspaniały :D Dziękuję za wspólne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyszedł bardzo ładnie :) pozdrawiamy i dziękujemy za wspólne pieczenie

    OdpowiedzUsuń
  20. Według mnie wyszło bardzo dobrze!:)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  21. Współczuję, że z przygodami, ale wyszło całkiem fajnie, widocznie masz dobrą rękę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bożeno, gdybyś nie opisała swoich przygód, to bym się w życiu nie skapnęła, że ten bochenek tyle przeżył:P. Przecież jest ładnie wyrośnięty:).

    OdpowiedzUsuń
  23. Powtórzę za innymi: nic a nic nie widać, że miał po drodze problemy:) Wszystko się dobrze skończyło:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz... Pozdrawiam i zapraszam ponownie.....
Zrobiłaś/eś jakieś danie z przepisu z mojego bloga ? Zrób zdjęcie i przyślij do mnie..a umieszczę je w galerii.