Bułki maślane z miodem


Kolejny i udany wypiek z dodatkiem drożdży suszonych. Od jakiegoś czasu używam tylko drożdżesuszone i jestem zadowolona..Bułeczki maślane z miodem są bardzo pyszne..polecam..a przepis podpatrzyłam u p. Adama.Moje nie wyglądają tak pięknie jak u pana Adama...ale były smaczne...ja z racji braku maślanki [ myślałam , że mam w domu..i tak było ..ale mój mężulek wypił..] musiałam coś wykombinować...bo rozczyn rósł..i trza było działać dalej..tak więc zamiast maślanki dałam śmietanę wymieszaną z mlekiem..no i jak to u mnie czasem bywa ...coś zrobię nie tak..a mianowicie..maślankę trzeba było wymieszać z rozczynem..a u mnie [ jak widać na zdjęciu ]dodane jest razem ze wszystkimi składnikami..ja zrobiłam więcej mniejszych bułeczek niż podał p.Adam.

  • 490 g mąki pszennej typ 500
  •  10 g mąki żytniej typ 720
  •   7 g świeżych drożdży lub 3 g drożdży instatnt
  •  15 g masła
  •  15 g miodu z polskiej pasieki
  • 100 g maślanki
  • 200 g wody
1 faza : rozczyn
Dokładnie rozprowadzić drożdże w wodzie , dodać mąkę .Wymieszać i włożyć do lodówki na 6-8 godzin.Po tym czasie a przed przejściem do 2 fazy wyjąć rozczyn z lodówki i pozostawić do "ocieplenia" na 1,5 godziny w ciepłym miejscu.

2 faza - ciasto właściwe

  • 403g rozczynu (cała faza poprzednia)
  • 100g maślanki o temp 26-28oC
  • 8 g soli
  • 15g masła
  • 15g miodu 
  • 10g mąki żytniej typ 720
  • 290g maki pszennej typ 500
Do rozczynu dodać maślankę i dokładnie wymieszać.Następnie dodać rozpuszczone (nie gorące) masło oraz pozostałe składniki. Mieszać 20 minut a po mieszaniu pozostawić na 15 minut do fermentacji wstępnej (leżakowanie).
Po tym czasie uformować 8 kształtnych kul i odłożyć przykryte ściereczką na 1 godzinę w ciepłe miejsce do rozrostu końcowego. Tuż przed włożeniem do piekarnika można naciąć ( w gwiazdę) ale nie jest to niezbędne. Spryskać wierzch bułek maślanych wodą i niezwłocznie wypiekać w temp 210-220oC 5 minut, następnie dalej piec w zmniejszonej do 180oC jeszcze 15 minut.













Bułki dołączam do wrześniowej listy Wisełki: "Na zakwasie i na drożdżach".

Komentarze

  1. Wyglądają świetnie Bożenko , wiele zależy od światła w jaki robisz zdjęcia (najlepiej wyłączyć lampę i robić w świetle naturalnym w jasne dni), wczoraj wieczorem i dziś rano robiłem zdjęcia tego samego chleba z żurawiną i widać zasadniczą różnicę ze względu właśnie na światło. Prośba - mam na imię Adam a pan to przeszłość , pozdrawiam i gratuluję świetnego wypieku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że to zależy od światła...a ja czasem muszę zdjęcia robić w ekspresowym tempie..bo domownicy niecierpliwią się [ zwłaszcza jak jest coś pysznego haha] ..ale jakoś zawsze uda się pstryknąć jakąś fotkę..Dzięki i pozdrawiam również..

      Usuń
  2. Z miodem to jeszcze nie jadłam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz... Pozdrawiam i zapraszam ponownie.....
Zrobiłaś/eś jakieś danie z przepisu z mojego bloga ? Zrób zdjęcie i przyślij do mnie..a umieszczę je w galerii.