Ciasto:
- cukier waniliowy lub łyżeczka esencji waniliowej
- 125 g cukru pudru
- 250 g mąki
- 125 g masła o temp. pokojowej
- 1 jajko
- 0,6 kg jabłek
- 0,4 kg rabarbaru
- 200 g cukru (lub do smaku)
- 1 płaska łyżka mąki
- 40 g masła
- 40 g cukru
- 50 g mąki
Kruszonka:
wszystkie składniki połączyć w miseczce, aż utworzą się okruchy.
Ciasto:
Wszystkie składniki szybko zagnieść do czasu, aż utworzy się gładka kula. Długi proces wyrabiania sprawi, że ciasto będzie twarde, więc należy starać się robić to jak najszybciej.
Kulę zawinąć w folię i włożyć na godzinę do lodówki.
Nadzienie:
Rabarbar i jabłka obrać, pokroić w kostkę i zagotować do czasu, aż się rozpadną. Rabarbar ma sporo wody, więc trzeba gotować masę jeszcze ok. 15 minut, by lekko zgęstniała. Zdjąć z ognia, dodać cukier. Ponownie gotować przez 5 minut, mieszając. Dodać mąkę - dokładnie ją rozprowadzić w nadzieniu. Ostudzić.
Z lodówki wyjąć ciasto, wylepić nim spód blaszki wielkości 20x30 cm.
Piekarnik nagrzać do 180 st C. Ponakłuwać spód, wstawić do piekarnika i piec 15 minut.
Na podpieczonym spodzie rozprowadzić nadzienie, posypać kruszonką i wstawić ponownie do piekarnika na 20-30 minut (pieczemy tak długo, aż kruszonka będzie rumiana).
Po upieczeniu ostudzić i dopiero wtedy kroić na kwadraty.
Smacznego!
Przepis dodaję do akcji Warzywa w słodyczach.
Ależ ciacho!
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi znów apetytu!!! ciasto jest pyszne więc jak tu nie mieć na nie ochoty...dziękuję za udział w cukierni a do końca maja trochę czasu to może uda Ci się wykroić grzybki:-)
OdpowiedzUsuńwspaniale ciacho, alez ono musi super smakowac:)
OdpowiedzUsuńszarlotka... zawsze i wszędzie. nigdy nie pogardzę!
OdpowiedzUsuńBeata - dzięki.. smaczne to ciacho... polecam.
OdpowiedzUsuńMałgosiaZ-zgadza się ,ciasto jest pyszne. a z grzybkami to jeszcze się okaże...
aga -dzięki.. oj smakuje, smakuje...moja córka zapytała czemu tak mało tego ciasta[ zazwyczaj piekę na dużej blaszce]
Karmel-itka. szarlotka z dodatkiem rabarbaru- pycha..
No i jak zwykle: jeden przepis i trzy różne ciasta :):):) a każde świetnie smakuje
OdpowiedzUsuńUwielbiam to!
No u mnie też zdecydowanie za mało było. Na tej mojej nieudanej wczorajszej imprezie moja mama, zauważywszy, że prezentuję się jak błoto, przystąpiła do akcji. Pokroiła szarlotkę i porozdzielała równo na talerzyki. Normalnie z trudem wyrwałam dwa kawałki do zdjęcia!!!
Ale dzięki temu, że się postawiłam, mieliśmy na dziś jeszcze po kawałeczku (córcia, na szczęście nie partycypowała:)
Bożenko - mamy następną edycję cukierni. Przyłączysz się? A może pomyślałabyś też o gospodarzeniu w następnym miesiącu na przykład ?
OdpowiedzUsuńmoniazo-jasne ,że się przyłączę...a o gospodarzeniu pomyślę...
OdpowiedzUsuńale pychota :)
OdpowiedzUsuń